
ETF emerging markets czyli ETF na rynki wschodzące to fundusze notowane na giełdzie, które inwestują w akcje spółek działających w krajach rozwijających się, takich jak Chiny, Indie, Brazylia, Rosja, Meksyk, Tajlandia, RPA czy też Polska (choć w tym przypadku mówimy o bardzo niewielkim udziale procentowym).
Oczywiście rozwój gospodarki tych krajów jest silnie uzależniony od globalnej sytuacji politycznej. Jednak w okresach intensywnych wzrostów wyniki są naprawdę interesujące.
Dla inwestora, który chce na tym skorzystać, najbezpieczniejszą i najrozsądniejszą opcją jest zakupienie akcyjnego ETF rynków wschodzących. Wybór tego instrumentu finansowego zapewnia wysoką dywersyfikację, niskie koszty i dobry przewidywany dochód.
W tym wpisie zobaczymy, jakie są najlepsze ETF na rynki wschodzące będące w zasięgu polskiego inwestora, dostępne na giełdach europejskich. Wyjaśnię ponadto, jaką część portfela inwestycyjnego powinno się przeznaczyć na takie ETF-y i jak kupić je za pomocą brokerów online takich jak XTB, Degiro i eToro.
ETF emerging markets: 8 najlepszych
ETF emerging markets mogą się między sobą bardzo różnić. Wszystko zależy od charakterystyki samego funduszu, ale także i przede wszystkim od akcji i krajów, jakie wchodzą w skład replikowanego indeksu. Najbardziej znane indeksy akcyjne rynków wschodzących to z pewnością FTSE Emerging Markets oraz cała rodzina MSCI Emerging Markets.
Zobaczmy zatem 8 interesujących ETF-ów na rynki wschodzące oraz poznajmy ich charakterystyki i główne różnice między nimi.
1) Amundi MSCI Emerging Markets UCITS ETF EUR (C)
Amundi MSCI Emerging Markets, o kodzie ISIN LU1681045370, to bez wątpienia jeden z najlepszych ETF-ów akcyjnych na rynki wschodzące, a to z wielu powodów.
Pojedyncza kwota tego ETF kosztuje niewiele ponad 4 euro, co czyni inwestycję bardzo wygodną i elastyczną, nawet jeśli nie dysponujemy dużym kapitałem. Jest on dostępny u różnych brokerów. Zarówno na XTB, jak i Degiro możesz go nabyć bez standardowej prowizji (w przypadku XTB do miesięcznego obrotu 100.000 euro, w przypadku Degiro obowiązuje tylko opłata manipulacyjna).
Fundusz ten jest bardzo duży (ok. 2,3 mld euro), replikacja jest syntetyczna (unfunded swap), a roczne koszty prowadzenia wynoszą 0,20% zainwestowanego kapitału. Polityka dywidendowa jest akumulacyjna
Replikowany indeks – MSCI Emerging Markets – zawiera akcje 24 krajów rozwijających się. Mając ponad 1370 składników, indeks pokrywa około 85% kapitalizacji rynkowej każdego z tych krajów.
Głównym krajem wchodzącym w skład indeksu MSCI Emerging Markets są Chiny, których procentowy wkład wynosi 33%. Następnie są Tajwan (14%) i Indie (13%). Główne sektory to finansowy (21%), technologiczny (19%) i dobra konsumpcyjne nietrwałe (14%).
Ten kolejny ETF iShares, o kodzie ISIN IE00BKM4GZ66, jest najszerszy, najbardziej zdywersyfikowany, znany i najczęściej nabywany ze wszystkich pasywnie zarządzanych funduszy, jakie inwestują w rynki wschodzące.
Jego kapitalizacja wynosi prawie 15 mld euro, replikacja jest fizyczna, a roczny koszt prowadzenia wynosi 0,18%. Stanowi najlepszą możliwą opcję dla większości inwestorów zainteresowanych sektorem emerging markets.
Indeks MSCI Emerging Markets Investable Market (IMI), w odróżnieniu od zwykłego MSCI Emerging Markets, zawiera również spółki o niskiej kapitalizacji (small caps). Tym samym jest w stanie wiernie replikować całość akcyjnego rynku krajów rozwijających się (w sumie ok. 3000 akcji).
Jest to akumulacyjny ETF, który możemy nabyć u brokera Degiro. W tym wypadku mamy również do czynienia z ETF Core Selection, o ile kupimy go na Degiro na giełdzie Euronext Amsterdam.
3) Vanguard FTSE Emerging Markets UCITS ETF Distributing
Kolejny ETF na rynki wschodzące, o kodzie ISIN IE00B3VVMM84, w odróżnieniu od poprzedników nie przewiduje ponownej inwestycji dywidend. Celuje natomiast w ich okresową dystrybucję między inwestorów, w trybie trymestralnym. Jest to zatem doskonała opcja dla tych, którzy chcą otrzymywać stały dochód ze swoich inwestycji.
Również brany pod uwagę indeks jest w tym przypadku inny. To już nie rodzina MSCI Emerging Markets, ale FTSE Emerging Markets, który tak czy inaczej replikuje wyniki akcji spółek krajów rozwijających się, o wysokiej i średniej kapitalizacji, i zawiera ok. 1300 komponentów.
Fundusz jest bardzo duży (ok. 2 mld euro), replikacja jest fizyczna, a roczny koszt prowadzanie wynosi 0,22%. Możemy go nabyć na Degiro, np. na giełdzie włoskiej.
4) SPDR S&P Emerging Markets Dividend Aristocrats UCITS ETF (Dist)
Pozostając w kategorii dystrybucji dywidend, przejdźmy teraz do analizy bardziej niszowego, ale wcale nie mniej interesującego ETF: SPDR S&P Emerging Markets Dividend Aristocrats, ISIN IE00B6YX5B26.
Indeks S&P Emerging Markets High Yield Dividend Aristocrats replikuje wyniki spółek o wysokodochodowych dywidendach, wchodzących w skład indeksu S&P Emerging Plus LargeMidCap, które podniosły albo utrzymały na stałym poziomie dywidendy w okresie co najmniej 5 kolejnych lat.
Kapitał funduszu wynosi ok 120 mln euro, ale istnieje już od ponad 10 lat. Replikacja jest fizyczna, a koszty prowadzenia wynoszą 0,55%. Dystrybucja dywidend odbywa się w trybie semestralnym, a ich rentowność jest bardzo wysoka (5,13%).
Także i ten ETF dostępny jest u brokera online Degiro.
Indeks MSCI Emerging Markets Minimum Volatility celuje w replikację wyników zbioru wybranych spółek z rynków wschodzących, które prezentują mniejsze wahania w porównaniu z szerszymi rynkami akcyjnymi krajów rozwijających się.
Po tym ETF-ie (ISIN IE00B8KGV557), złożonym z ponad 300 składników, można się spodziewać zatem mniejszych wahań w krótkim okresie w porównaniu z innymi ETF-ami, które tutaj prezentuję.
Nie ma co jednak liczyć na cuda. Inwestycja w rynki akcyjne krajów rozwijających się zakłada konieczność wysokiego poziomu wahań, jeśli oczekujemy dobrych zysków. Jednakże dzięki temu ETF-owi możemy pójść na pewien kompromis. Polecam go inwestorom, którzy nie są odporni na ryzyko.
6) SPDR MSCI EM Asia UCITS ETF
Na tych, co chcą inwestować w rynki wschodzące, ograniczając się jednak wyłącznie do Azji, czeka SPDR MSCI EM Asia (ISIN IE00B466KX20), który replikuje akcje o wysokiej i średniej kapitalizacji z Chin, Tajwanu, Korei, Indii, Tajlandii, Indonezji, Malezji i Hong Kongu.
ETF ten jest bardzo duży (ok. 1 mld euro), jego roczny koszt wynosi 0,55%, replikacja jest fizyczna, a dywidendy są akumulowane. W skład funduszu wchodzi ponad 600 firm, z czego chińskie stanowią ponad 30%.
Fundusz ten możesz nabyć u brokera Degiro.
7) Amundi MSCI Emerging Markets Latin America UCITS ETF EUR (C)
Tym, którzy chcą natomiast inwestować w rynki wschodzące, ograniczając się do Południowej Ameryki, proponuję Amundi MSCI Emerging Markets Latin America (ISIN LU1681045024). Jest to ETF replikujący akcje o wysokiej i średniej kapitalizacji pochodzące z Brazylii, Meksyku, Chile, Kolumbii, Argentyny i Peru.
ETF ten ma wartość ok. 360 mln euro, jego roczny koszt wynosi 0,20%, replikacja jest syntetyczna, a dywidendy są akumulowane. W skład funduszu wchodzi ok. 90 firm, z czego brazylijskie stanowią nieco ponad 60%.
Możesz kupić go za pośrednictwem brokera Degiro na głównych europejskich giełdach.
Na koniec zobaczmy jeszcze jeden bardzo interesujący ETF na rynki wschodzące: iShares BRIC 50 (ISIN IE00B1W57M07). Indeks FTSE BRIC 50 replikuje 50 największych akcji z krajów BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny). Jak się okazuje, jest on bardzo popularny wśród inwestorów.
Fundusz jest średniej wielkości (116 mln euro), a jego roczny koszt prowadzenia wynosi 0,74%. Replikacja jest fizyczna, a dywidendy dystrybuowane są w cykle semestralnym.
Możemy nabyć ten ETF przez Degiro na różnych giełdach europejskich, ale ja polecam ci kupić go na Euronext Amsterdam (EMA). Wówczas nie ma bowiem nałożonych standardowych prowizji.
ETF na rynki wschodzące: czy to się opłaca?
ETF emerging markets to bardzo obiecujące fundusze, jako że gospodarki i firmy tych krajów oferują perspektywę wyjątkowego wzrostu. Jednocześnie jednak są bardzo ryzykowne i zmienne, jeszcze bardziej od ETF-ów akcyjnych europejskich i amerykańskich.
Na przykład w czasie spadku rynku akcyjnego między lutym a kwietniem 2020 roku, na początku pandemii Covid-19, wszystkie 8 ETF-ów wspomnianych w tym artykule odnotowały straty między 20% a 45%.
Większości ETF-om udało się wybronić. Natomiast na aktualne wyniki wpływa wciąż w dużej mierze wojna między Rosją a Ukrainą, co dobrze odzwierciedla indeks BRIC 50.
Ogólnie rzecz biorąc, część portfela inwestycyjnego poświęcona na rynki wschodzące to na pewno mądra decyzja. Może ona przynieść naprawdę świetne wyniki w długim okresie. Dzieje się tak także dlatego, że akcje rynków wschodzących są aktualnie mniej przecenione niż te amerykańskie i europejskie.
Jednakże, dobrze jest zdywersyfikować portfel innymi ETF-ami akcyjnymi, obligacyjnymi, nieruchomościowymi i opartymi na surowcach (na przykład złocie). Ponadto, optyka inwestycji musi być zawsze długoterminowa, ponieważ w krótkim okresie można doznać rozczarowania i odnotować nawet znaczące straty.
ETF rynków wschodzących: gdzie i jak je kupić?
Przejrzeliśmy listę najlepszych ETF emerging markets, wraz z ich charakterystyką. Teraz zobaczmy, co po kolei musisz zrobić, by dodać ten instrument finansowy do swojego portfela. Wyjaśnię całą procedurę na przykładzie brokera XTB:
- otwórz za darmo konto na XTB;
- zasil swój rachunek;
- skopiuj nazwę lub symbol ze strony XTB wybranego ETF-a;
- wpisz nazwę/symbol w polu wyszukiwania na platformie;
- symbol już uwzględnia giełdę, na której dostępny jest ETF;
- określ wolumen transakcyjny, ewentualnie ustaw zlecenie Stop loss lub Take profit;
- wydaj zlecenie, klikając „Buy”.
Na XTB możesz za darmo założyć również konto demo. Pozwoli ci ono przećwiczyć opisane wyżej kroki bez ryzykowania prawdziwymi pieniędzmi. Pamiętaj, że na XTB do obrotu miesięcznego 100.000 euro, prowizja za zakup ETF-ów wynosi 0%. Alternatywnie możesz skorzystać z ofert brokerów Degiro i eToro (procedury wydania zlecenia są bardzo podobne).